Geoblog.pl    jacekl    Podróże    Filipiny i Hong Kong 2012    Jak u Rodrigeza
Zwiń mapę
2012
07
sty

Jak u Rodrigeza

 
Filipiny
Filipiny, Bagabag
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14483 km
 
No i się usrało. Dobrze żarło i zdechło. Lądujemy w Bagabag o 23.30. Autobus jechał 8 h i wysadził nas w środku niczego jak u Rodrigeza - skrzyżowanie, przystanek, bar, domek z czerwonym neonem i kierowcy tricykli. Najbliższy transport około 4 rano. Siadamy w barze i jak lep zaczynamy ściągać pomocników. Jeden chce się napić drugi roztacza opowieści o urodzie Filipinek zerkając w kierunku czerwonego neonu. Towarzystwo zaczyna się robić upierdliwe. Spać to się nawet nie powinnoJeśli już decydowaliśmy się na Victoria Line, która nie jeździ do Banue to trzeba było startować o 20.00 a nie 15.00 i łapać poranny autobus albo jeepneya. Co chwile mijają nas najróżniejsi przewoźnicy ale żaden nie skręca na Banue. Pewnie jest na to jakiś patent ale my go nie znaleźliśmy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
jacekl
Jacek
zwiedził 13% świata (26 państw)
Zasoby: 185 wpisów185 221 komentarzy221 1394 zdjęcia1394 10 plików multimedialnych10
 
Moje podróżewięcej
18.05.2016 - 19.05.2016
 
 
04.02.2015 - 22.02.2015
 
 
21.05.2014 - 27.05.2014