W tym roku jedna z trudniejszych wypraw. Indonezja. W programie; Jawa, Bali, Lombok, Gili, Flores,Komodo. 21 dni z plecakiem. Różne środki transportu. Program napięty bo dużo miejsc do odwiedzenia. W drodze towarzyszyć mi będą Paweł (znany z Filipin) i

W tym roku Birma. Znowu jadę z Piotrem i Martinezem, jak podczas pierwszego wypadu do Azji lat temu kilka. Oprócz wiarusów azjatyckich bezdroży, jedzie z nami spora grupa greenhornów. W sumie jest nas 11 osób - zrobiło się małe biuro podróży.

W kontekście ogłoszonego w dniu dzisiejszym stanu wojennego w Tajlandii wycieczka nabiera rumieńców i niestety ograniczeń. W trakcie wyskok do Kuala Lumpur gdzie nas jeszcze nie widzieli tj mnie i Zbycha.

Tym razem w pełni rodzinny wyjazd. Ja w roli przewodnika z "Orbisu" - żona i młodszy syn w roli uczestników wycieczki. Kierunek nowy a uczestnicy debiutują w backapakerstwie (no może trochę w wersji light).

Wyjazd z synem starym szlakiem z małymi poprawkami - Sajgon, Sihanukville, Siem Reap, Bangkok. Wyjazd całkowicie na luzie aby młodego człowieka nie zniechęcić a zainteresować

Kolejna wizyta u kuzyna Irka. Tym razem program został opracowany pod kątem miejsc, które pominąłem 2 lata temu - Brugia, Gandawa, Luksemburg.

Od dawna obiecywany synowi wyjazd do Rzymu w końcu się zmaterializował.

Kolejny wypad do Azji. Plan jak zwykle napięty - Kluala Lumpur, Borneo (malezyjskie), Lombok, Bali, Singapore. Start 20.01.2013

Zachęcony niewątpliwym sukcesem poprzednich wypraw namówiłem rodzinę na wakacyjny wyjazd w ciemno tj bez biur podroży, rezerwacji itp łatwizny. Wybór padł na Czarnogórę ze względu na mniejsze nasycenie turystami.

Kontynuuje azjatyckie klimaty lecz juz w innej oprawie kulturowej i logistycznej. W planie Luzon, Palawan i Bohol. Na deser Hong Kong. Ekipa już inna. Podróżuje tym razem z Pawłem, W trakcie dołaczy do nas Stan.

Jest rok 1989. Trzech świeżo upieczonych studentów dzięki obrotności jednego z nich (szacun dla PR) postanawia dorobić sobie w Finlandii. Oferta przychodzi z Mariehamn na Ålandach. Przygoda trwa przez trzy kolejne wakacje do roku 1991. Wracają wspomnienia

Nieoceniony kuzyn Irek zaprosił całą rodzinkę na kilka dni do Namur, gdzie obecnie mieszka. Zal było odmówić zwłaszcza, że jeszcze w Belgii nie byłem. Oto moja relacja

Pierwsza wyprawa na Daleki Wschód. Start 24.12. Warszawa via Kijów i Bangkok do Hanoi. Potem w dół do Sajgonu i dalej do Kambodży - Phnom Penh i Siem Reap. Przed powrotem jeszcze łyk Tajlandii w Bangkoku i 23.01 witajcie swojskie mrozy.

Skład zespołu Agnieszka, Jacek. Nasza pierwsza tak daleka wyprawa na zaproszenie kuzyna Agnieszki, Irka – mieszkającego w Meksyku.