Po calonocnej podrozy autobusem-kuszetka jestesmy w Nha Trang - takie wietnamskie Miedzyzdroje. Niewiele do ogladania, ladna plaza i lekki powiew cywilizacji w postaci luksusowych hoteli.
Ale wracajac do przejazdu Na poczatkujacego globtrotera czeka wiela niespodzianew wynikajacych z braku znajomosci tematu. Pamietacie pierwszy opis autobusu kuszetki? Tylko miejsca na koncu byly OK. No wiec teraz wale na koniec pakuje sie i zong.Ten typ jest calkiem inny i wybralem najgorsze mozliwe rozwiazanie. Zamiast normalnych lozek jak poprzednio (wymiar 175) sa lezanki z regulowanym katem oparcia pod plecami Nawet wysoki zmiesci sie bez problemu bo glowa nie dotyka do konca nastepnego fotela tylko jest uniesiona i ma gdzie wystawac. I tak to dziala tylko, ze nie na koncu. Tam jest brak regulacji oparcia a proba podsuniecia sie jest blokowna przez opadajacy dach autobusu. Do tego jest ciasniej bo miesci sie obok siebie 5 miejsc kiedy to normalnie sa 3 szeroki i 2 waskie przejscia. Wiec po raz kolejny trzeba sie bylo zlozyc jak scyzoryk z hakiem wielofunkcyjnym.
Pamietajcie: kuszetka z regulowanymi oparciami - nie tyl, najlepiej srodek; normalne lezanki - tylko tyl, tu nawet srodek nie pomoze bo nogi laduja we wnece stanowiacej pokrywe schowka na buty.
Podwieziono nas pod hotel (pewnie uklad wzajemnej wspolpracy) - cena wg kierowcy 7$ od glowy. Taka sobie wiec rozdzielamy sie i idziemy na lowy. Jest 6 rano wiec spokoj i cisza wszedzie. Bez problemu znajdujemy fajny hotel za 6$ i obok tez OK za 5$. Spotykamy sie reszta ekipy i jako ze zostalismy pod miejscem wysiadki sami (wszyscy sie rozjechali bo 7$ to nie jest dobra cena) - cud. Juz nie 7$ tylko 3$. Pokoje czyste, klima, tv, lodowka. Za 9 zl najlepszt stosunek jakosci do ceny. Hotel Viet Hai, 13B2 Hoang Hoa Tham za dwojke 6$ (caly pokoj) jedynka 5$; od plazy 300m
Zaraz ruszamy na obchod i jakies sniadanie bo to juz 9.30.