Geoblog.pl    jacekl    Podróże    Birma vel Myanmar 2015    Znów bardziej obcy tu
Zwiń mapę
2015
05
lut

Znów bardziej obcy tu

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9202 km
 
Zatem wylądowałem w Bangkoku zgodnie z planem bagaż też odebrałem w nienaruszonym stanie. Z Doha leciałem A380. Przebookowali moje miejsce i zamiast w rzędzie 43 skierowano mnie na górny pokład na miejsce 25 k. Okazało się, źe wydzielili z business klasy ok 20 rzedów na końcu samolotu w układzie 2 4 2. Dostalem miejsce dla matki z dzieckiem tj przy ścianie z uchwytami na łóżeczko. Na szczęście matki i dziecka nie było. Było za to sporo miejsca. Drugi fart to przesadzono Filipina który miał miejsce koło mnie a pachniał intensywnie szafą mojej mamy (która z punkt honoru postawła sobie wytrucie moli na całym świecie). Jego miejsce zajął Chorwat, który mógł piłkę wkładać do kosza bez podskakiwania, chyba. Miejsca było sporo nawet dla niego. Tylko kapitan morgan upominał sie w nocy o wodę jak to na marynarza i korsarza przystało. Podawano nawet jakis jedenie ale o 3 w nocy to tylko kebab smakuje. Niestety sa też plusy ujemne bo wysiadaliśmy na końcu i kolejka do imigration była monstrualna.
Po przejsciu bramek custom, gdzie wylosowali mnie do scanera, wymiana kasy i zakup karty sim. 1 dzień internetu 169 MB kosztuje 50 bath, 7 dni 1,5GB 299 Bath. Ja wziąlem w TrueMove bo tam była najmniejsza kolejka. I chyba nie ma u innych 1 dnia. Potem przejazd kolejką na końcowy 45 Bath i BTS do Nana 5 przystanków 31 Bath. Nie poznałem Nana. Jeszcze pół roku temu szło sie tam w szpalerze straganów. Teraz nie ma nic. Pusto, wszystkich wymiotło (pewnie tutejszy WRON po przewrocie w maju14). Tym razem wybrałem relatywnie tanszy hotel z możliwie najlepszymi ocenami. Nana City Inn 1000 Bht przy ocenach 7,6 na +. Wiem, że to kosmos cenowy ale jedna noc i blisko kolejki. Mógłbym sarkastycznie stwierdzić, powinni podnieść cenę bo taki widok z okna jak mam trzeba wysoko wycenic. Dodatkowo włączający sie generator prądotwórczy też jest nie byle jaką atrakcją akustyczną. Ślady na podłodze po nie jednej libacji dopełniają całości. Ale nie śmierdzi i cola w barku tylko 30 bth. Nie jest najgorzej jak sie zapomni ze to 110 zł to nawet jest OK.
Poszedłem na posiłek i kolejne zaskoczenie. Ceny. Piwo w barach happy hour 90 za butelkę potem nawet 120. Byle jaka sałatka dla liliputa 200. Sniadanie angielskie 220 czy 270. Panie jak żyć. Co najmniej 50% w górę. No i to widać. Tłumów nie ma. Ceny cenami ale jeść trzeba. Zamawiam sałatkę z wołowiną i jak ten greenhorn, ktory nawet przewodnika nie miał w ręku nie dodaje - mai pet. Kurna oczy mi wyszly z orbit i przez chwile byly po drugiej stronie ulicy u fryzjera. No to sobie podjadłem. Cena z ratunkową colą - uwaga: 270 bth. Dobrze, ze w family markt caly czas sa hamburgery po 30.
Na kolację wybrałem się do lokalnej knajpy na salatkę z papaya. Kurna powiedzialem w 2 jezykach zeby niebyła ostra. Ta poranna salatka to bylo male miki. Język mi kolkiem stanąl a usta sperzchły momentalnie. Jeden gryz. I to by bylo na tyle z tej salatki. Dobrze, że mialem Changa. Domowiłem zupę pomidorową i ta nie byla ostra. Całość posiłku 300 bth bez napiwku za karę.
Tak na marginesie przy sąsiednim stoliki siedzi wspomniany przeze mnie wczesniej Chorwat. 8 h wystrczyło mu na znalezienie miłości swojego życia. I nie było by w tym nic dziwnego bo Amor po całym świecie strzałami miota ale wyobraźcie sobie tą różnicę wzrostu. Nie probujcie, nie dacie rady...
Ale szaszłyki na ulicy nadal 10 bth. Piwo średnio o 22.00 ok 100 ale za 0,33 z telebimami 120. Masaż thai 600 bth. Jest i kebab 60 bth rolo. Znalazłem ciekawostkę: Passion Fruit Mojito 230 bth. Rano kosztuje 150 wiec jutro spróbujemy.
Tytuł dałem celowo bo co roku tu jestem i co roku jest inaczej, mniej tajemniczo, mniej przyjaźnie. Kraina uśmiechu zamienia się wraine uśmiechu po uiszczeniu opłaty. Ale to moźe ja zroku na rok coraz bardziej zgorzkniały. W sumie fajnie to opisał Bruczkowski w swoim Powrocie niedoskonałym (lokowanie produktu) nie da sie wejść dwa razy do tej samej wody..
Jutro lot do Birmy ale wcześniej jeszcze skoczę do MBK ponoć w polowie pustego. I konczę z filozofowaniem bo jak tak człowiek sam siedzi przy piwie.....
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Mario
Mario - 2015-02-05 23:19
Ja w BKK wyłem 4 lata temu... też jestem ciekawy na ile wszystko się zmieniło, szczególnie tęsknię juz za całym zamieszaniem na Khao San Road... ale juz nie długo... ląduje tam 2 marca...
 
jacekl
jacekl - 2015-02-06 05:00
Ja się śmieje, że w bkk bywam częściej niź nad polskim morzem w perspektywie kilku ostatnich lat. A mieszkam w Szczecinie.
Nie wiem czy poznasz Khoa po tylu latach w maju prowadzili tam ostre wyburzenia. Ale wózek z makaronem za 40 thb był.
 
tealover
tealover - 2015-02-15 21:07
hej, hej! nie dziwię się, że taką masz opinię, skoro spałeś przy Nana :P wyjechałam z Bkk w listopadzie 2014 i uspokajam, że z Tajlandią jest wciąż wszystko w porządku :)))
 
 
jacekl
Jacek
zwiedził 13% świata (26 państw)
Zasoby: 185 wpisów185 221 komentarzy221 1394 zdjęcia1394 10 plików multimedialnych10
 
Moje podróżewięcej
18.05.2016 - 19.05.2016
 
 
04.02.2015 - 22.02.2015
 
 
21.05.2014 - 27.05.2014