Dotarliśmy do Unawatuna sposobem godnym polecenia. Do nszego cealu z Tissa jedzie bezpośredni autobus kierubek Colombo. Ale on startuje z Kataragama więc może być kłopot z miejscami. Po szyblik oglądzie dworca orientuje się że sto autobus do Matara i jest pusty. Matara to 3h drogi od Tissa i jest dużym ośrodkim. Droga upływa znośnie za 414 rupi nie licząc oczywiście ryku radia serwującego przeboje lokalne. W Matara, przystanek końcowy, wysiadka i idziemy we wskazanym kierunku gdzie stoi autobus do Galle. Miejsca są i po 1h wysiadamy u celu. Koszt 180 rupi. Wniosek trzeba w miarę możliwości kombinować tak aby wsiadać do autobusów startujących z danej lokalizacji.
Po drodze mijamy wiele miejscowości wypoczynkowych.
Nasz hotel Fullmoon leźy nad samą zatoka ale swojej plaży nie ma, taras wchodzi bezpośrednio w morze. Trzeba podejść 50 m aby noga dotknęła piasku. Tanio niestety tu nie jest. Posiłki raczej w restauracjach rozlicznych hoteli od 500 w górę. Piwo 330-350. W jednym miejscu jest happyhour ze zniżką 10%. Ale znalazłem podczas krótkigo spaceru hotel dla beckpakerów z cena za łóżko 800 rupi. Cola w sklpiku 1, 5 l za 280.
Internet padaka. Ciągne na gsm więc ze zdjęciami krucho.
Generalnie typowy kurort - słońce, plaża, hotele, sklepy z biżuterią no i ruscy w ilościach hurtowych.