Dzis udalo sie wreszcie ponurkować.
Centrum nurkowe w Petrovacu to ośrodek osobliwy. Miesci się na zapleczu Cuba Bar. Prowadzi go jegomość o fizis żołnierza co jest wielce prawdopodobne bo ma amputowana nogę poniżej kolana. Nie za bardzo interesują go papiery i certyfikaty. Również uprawnienia i limity głębokości są umowne. Centrum jest certyfikowane przez CMAS – cokolwiek by to nie znaczyło. Mówi po angielsku w sposób komunikatywny. Adres: www.petrovacdivingcenter.me
Na początek wybrałem opcje intro aby zanurkować z pierworodnym. Dla mnie też było dobrze przypomnieć sobie detale z kursu. Sprzęt który otrzymaliśmy był w średnim standardzie. Byłem ewidentnie nie dociążony. Jak na intro przystało zeszliśmy tylko na 6 m. Szału nie było – jeżowce i drobne rybki, dno piaszczyste. Muszli nawet klozetowych nie było.
Zdjęć nie ma bo obładowani sprzętem (ciężkie jest życie nurka na powierzchni jak mawiał mój instruktor) nie mieliśmy jak ich robić.
Synu się podobało więc zapał trzeba będzie przekuć na kurs w Polsce.
Cena nurkowania w zależności od posiadanego sprzętu od 35 do 45. Przy seriach zniżki. W pobliżu Petrovaca jest 11 lokalizacji nurkowych w tym groty i wraki. Max głębokość to 40 m.
Teraz siedzimy w Cafe Cuba popojamy piwko i oglądamy Slask W. gra koszmarna ale piwko smaczne i pożywne. Pozdrowionka dla zmokniętych od czerwonoskórych.