Zmeczenie po wczorajszym dniu bylo ogromne a od 3 w nocy w okolicy naszego hotelu trwal koncet kogutow wiec spanie bylo mocno utrudnione. Skonczyly o 6 wiec mozna bylo zasnac snem sprawiedliwym. Dzien zostal przeznaczony na zakupy i odpoczynek. Zakupy sprowadzily sie do wizyty na targu gdzie rozrywkowy odlam grupy kupowal zegarki markowych firm w cenach butelki whiskie 9$ - 14$. Trzy przestaly dzialac w przeciagu 1 h i to chyba dobrze bo oddali pieniadze. Reszta jest pod stala obserwacja gwarancja liczona jest w godzinach:) Przed nami jeszcze Nocny Market i kolejne zakupy markowych produktow. Ja poki co pozostaje biernym widzem.
Od kiedy do ekipy dolaczyli kolejni uczestnicy tzn Aska i Patryk ciezko jest zachowac homogenicznosc grupy. 7 osob to zdecydowanie za duza aby sprawnie sie organizowac. Ciezko nawet znalesc miejsce w knajpie. Ale z drugiej strony zostalo juz tak niewiele czasu, ze w sumie nie ma to dla mnie znaczenia.
Dzis Stan probowal kotleta z krokodyla 5$ - z relacji wynika ze smakuje blotem. Po zolwiu, ktorego testowal marcin to kolejny nierewelacyjny produkt kulinarny. Choc chyba zolw znajduje sie na koncu listy bo nie zostal zjedzony poza jednym wyplutym kesem.
Tak wiec luzik