Jak podczas każdej wyprawy staram się skosztować co nieco i zdać subiektywną relację. Jako, ze podróż była sentymentalna to i trunki takie winny być.
Szwecja i Finlandia to kraje, które są smakoszom przebywającym na ich terenie są wyjątkowo nieprzychylne. Piwa wodniste, słabe i do tego drogie. O mocniejszych trunkach nawet nie wspominam.
Ja "raczyłem się" (a może męczyłem, już nie pamiętam) i napitkiem uzurpującym sobie nazwę piwa o nazwie Lapin Kulta. Produkt jest fiński bo w końcu byliśmy na terenie Finlandii. Lura wyjątkowa. Miałem też spróbować produkcji szwedzkiej - Koff ale ktoś mi je podprowadził z lodówki.
Natomiast Keskenkorwa - smakowała luksusowo, dobrze filtrowana, gładka w smaku. Na prawdę godna polecenia a nie tylko Finlandia i Finlandia. Kupiony u nas w kraju Smirnoff smakował w porównaniu jak Bałtycka. Cena 11€ za 0,5 ale na promie.